Obecnie większość firm posiada stronę internetową, bloga i prowadzi mniej lub bardziej rozbudowane kanały Social Media. Narzędzia te pozwalają na prezentację usług, produktów oraz nawiązanie relacji z klientami. Dzięki kanałom Social Media firmy mają możliwość stałego kontaktu z klientami, który nie zawsze jednak okazuje się przyjemnym przeżyciem.
Co czeka Twój biznes w sieci?
Prowadzisz sklep internetowy? Jesteś blogerem? Promujesz swoją firmę w Internecie? Z pewnością w promocji swojej marki wykorzystujesz jeden z kanałów social media marketingu. Jesteśmy pewni, że zetknąłeś się z negatywnymi opiniami lub komentarzami.
Najczęściej nieprzychylne komentarze wystawiane są przez anonimowe osoby. Dlatego mimo sprawdzenia konta lub profilu takiej osoby, w większości przypadków nie znajdziemy tam żadnych informacji. Może się nawet okazać, że profil został stworzony wyłącznie na potrzeby zamieszczenia negatywnego komentarza.
Tego rodzaju opinie nie zawsze są sygnałem ostrzegawczym dla firmy, a w przypadku gdy łamią zasady netykiety można rozważyć ich usunięcie.
Co zrobić w sytuacji, gdy na naszym profilu pojawi się negatywny komentarz? Wszystko zależy od tego, czy zawarte w komentarzu informacje są prawdziwe i opisują faktyczne wydarzenie. Pamiętaj, że klienci dużo częściej komunikują swoje niezadowolenie. Dotyczy to nie tylko problemów z przesyłką czy niezgodnością towaru z opisem na stronie. Powodem do pojawienia się fali negatywnych opinii może być zmiana polityki firmy, wprowadzenie nowych rozwiązań na stronie lub nawet zmiana logo.
Negatywny komentarz – nie ignoruj kryzysu
Nie zawsze warto ignorować wszystkie niepochlebne opinie, poza tym udawanie, że problem nie istnieje najczęściej prowadzi do eskalacji konfliktu – użycia przez klienta wszystkich dostępnych kanałów, aby podzielić się informacją, łącznie z wyjściem negatywnej opinii o firmie do świata off-line.
Nadmierna cenzura może nawet przynieść odwrotny efekt – jest to tak zwany efekt Streisand – im bardziej stara się ukryć jakiś materiał lub informacje w sieci, tym szybciej się one rozprzestrzeniają.
Nie można zapominać, że najlepszą formą marketingu jest rekomendacja, zwłaszcza przez bliskie nam osoby. Jeśli Twoja przyjaciółka powie Ci, że sklep X nie wywiązał się z usługi Y i jest strasznie niezadowolona z kontaktu i jakości obsługi, to istnieje duża szansa, że nie skorzystasz z ich oferty. Tak właśnie działają social proof, które z jednej strony mogą wznieść biznes na wyższy poziom, z drugiej mocno zaszkodzić.
Poniżej przykład komentarzy na Google+ jednej z warszawskich restauracji „U Fukiera” – na negatywne wpisy nie ma żadnej reakcji ze strony obsługi, a na Facebooku dodawanie opinii zostało zablokowane. Pierwszy komentarz z pewnością nie jest konstruktywną krytyką. Na drugi restauracja mogłaby już udzielić odpowiedzi.
Czy krytykującego klienta można zmienić w ambasadora marki? Sklep The Harris skupił się na negatywnych komentarzach podczas świątecznej wyprzedaży – pracownicy sklepu mieli za zadanie odpowiedzieć na wpis niezadowolonego klienta*. Wynik?
- 68% klientów zostawiających krytyczną uwagę otrzymało odpowiedź – 18% z nich stało się lojalnymi klientami marki.
- 33% po kontakcie ze strony marki zmieniło opinie na pozytywne, a 34% usunęło negatywną wypowiedź.
[*źródło: http://mackcollier.com/study-responding-to-negative/]
Negatywne komentarze – o czym warto wiedzieć:
- Nie zapominaj, że negatywne komentarze są cenną wskazówką dotyczącą jakości Twoich usług i produktów – o ile przedstawione są w merytoryczny sposób.
- Niektóre z nich faktycznie nie wnoszą żadnej wartości, ale powinno Cię zainteresować, dlaczego klienci wystawiają tyle negatywnych opinii.
- Zawsze sprawdzaj wersję klienta i dbaj o wyjaśnienie sprawy do końca.
- Nie odpowiadaj w emocjonalny i nieprofesjonalny sposób.
- Nie używaj wulgaryzmów, nie kasuj komentarzy i nie strasz klientów sprawą sądową.
- Warto również unikać standardowych formuł.
Jak widać są tu przedstawione konkretne uwagi do działania strony i zamówień, a pisana standardowa odpowiedź tylko pogarsza sprawę. Oczywiście wiemy, jak to bywa z wdrożeniem nowych rozwiązań na stronach, ale brak zdecydowanej odpowiedzi lub działania ze strony firmy prowadzić będzie do utrwalania się negatywnej opinii.
W przypadku, gdy obsługą profilów w Social Media zajmuje się zewnętrzna agencja bardzo ważna jest szybka wymiana informacji i komunikacja pomiędzy agencją, a firmą, co pozwoli wyjaśnić sprawę. W ten sposób klient nie będzie czuł się ignorowany.
Z pewnością słyszeliście też o zasadach „5P” – pomaga ona zażegnać kryzys i nie dopuszcza do sytuacji, gdy o sprawie zaczyna być głośno.
- Przeproś
- Przygotuj się
- Przeciwdziałaj
- Popraw się
- Powetuj
Więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule Moniki Czaplickiej prowadzącej profil „Kryzysy wybuchają w social media w weekendy” – znajdziecie w nim rozwinięcie zasady „5P” i ciekawy case study na przykładzie Milki http://czaplicka.eu/zasada-pieciu-p/.
W kolejnym artykule przyjrzymy się bliżej narzędziom, które pozwalają monitorować opinie wokół marki i reagować w sytuacjach kryzysowych.
Naszą redakcję tworzą eksperci marketingu internetowego: specjaliści SEO, SEM/PPC, social media i copywriterzy. Chętnie dzielimy się wiedzą – jeśli masz do nas pytania, zostaw je w komentarzu. Z przyjemnością na nie odpowiemy 🙂
Trzeba odróżnić hejt, od konstruktywnej krytyki. Irytujące jest dzisiaj, że wszystko podciąga się pod rangę „hejtu”. Każdy kto powie źle od razu jest hejterem 😀 Jednak znacząca jest różnica pomiędzy wypowiedziami:
-Zje**ny sklep
-Strasznie niemiła obsługa
-Towar bardzo ciekawy, atrakcyjne ceny. Jednak obsługa sklepu to masakra… Kod captcha ledwie dający sie odczytać, do tego trzeba go wpisywać na każdym kroku. Pomylisz się raz w formularzu i co? Od nowa odszyfrowujesz ten głupi obrazek (tu dalsza częśc krytyki)
Na hejt warto odpowiedzieć. Według mnie najlepiej zażartować, z przymrużeniem oka 😉
Natomiast na krytykę trzeba odpowiedzieć. Zwłaszcza konstruktywną – klient wysilił się i opisał problem. Wypada mu choćby podziękować. Do tego warto zastosować zasadę „5P” o której mówisz we wpisie 😉
Rzeczywiście, coraz częściej nawet konstruktywna krytyka zostaje pominięta lub zignorowana, dlatego w artykule przestrzegałam przed takim postępowaniem. Z drugiej strony trzeba pamiętać o komentujących, którzy tylko wyrażają swoje zdanie i mają do tego prawo 🙂 Najlepiej zachować zdrowy rozsądek zarówno podczas komentowania, jak i oceny komentarzy. Mimo wszystko nadal uważam, że każdy negatywny wpis należy potraktować indywidualnie 🙂
Dla zachowania pełnego profesjonalizmu, według mnie powinno się zareagować na każdą odpowiedź. Akcję pod pozytywnymi opiniami wyświetlą potencjalnemu klientowi pozytywne opinie, natomiast zignorowanie negatywnych jest w pewnym stopniu brakiem szacunku do klienta. Z doświadczenia wiem, że przyznanie się do winy i odpowiednie wynagrodzenie najczęściej jest wystarczającą formą rekompensaty dla niezadowolonego klienta.
Według większości z nas odpowiedzialność za hejt powinna zostać zwiększona. Nasz rząd powinien wziąć to pod uwagę. Na tej stronie mamy wyniki ankiety jak sami internauci sami zapatrują się na odpowiedzialność za hejtowanie http://ankietywatory.pl/odpowiedzialnosc-za-hejtowanie/
Dosłownie kilka dni temu wpadłam na stronę jednego biura podróży, z którego planowałam wycieczkę. Jako, że inni znajomi „polajkowali” ten profil, zapytałam, czy wiedzą coś na temat mnóstwa negatywnych komentarzy (80% pozytywnych, 20% skrajnie negatywnych), które są na ich stronie – niestety nikt nic nie wiedział. Komentarze są treściwe, wyraźnie z nich wynika, z czego klienci byli niezadowoleni, jednak nie ma ani jednego komentarza zwrotnego od firmy pod ani jednym postem. Na tyle mnie to zniechęciło, że nie zamierzam ryzykować współpracy z nimi, a tym bardziej płacić im za zorganizowanie jakiegokolwiek wyjazdu.
Domyślam się, że mogą nie odpowiadać, bo zarzuty są nieprawdziwe, jednak uważam, że przy rosnącej ilości komentarzy, powinni zareagować. Mogliby zyskać klientów, w ten sposób tracą (oprócz mnie, podobnie zareagowało kilku moich znajomych).
Zdecydowanie dobrze jest reagować. Pracodawcy często „hejt” taktują bardzo pobłażliwie, a niestety ma to wpływ na ich działalność. Przede wszystkim brak właściwej reakcji lub (aż nadto) stosowanie reakcji niewłaściwej (np. odpowiadając agresywnym tonem).
Moim sposobem na hejt jest nie czytanie komentarzy. Na fanpage i stronie mogą zostać wyłączone.
Długi czas pozwalałem na tak zwane „wyrażanie własnej opinii”, ale ludzie potrafią wymyślać, byle tylko wygrać sprawę, oczernić, „bo tak” i wiele innych powodów. Powiedziałem dość. Dziś jestem spokojniejszy w biznesie i wciąż robię to , co robiłem , a większość klientów mam z poleceń – po prostu. Ani pozytywne, ani te negatywne komentarze w sieci, nie są mi potrzebne. Wyrobiłem renomę i obecnie tylko (i aż) na tym bazuje.
Pozdrawiam
Do naszej firmy co jakiś czas docierają różne komentarze i wiadomości, na które stale reagujemy. To najlepszy sposób do budowania relacji z klientem.
Hejt jest niestety coraz bardziej popularny. Zastanawiałem się, skąd się bierze, poza tym, że człowiek w internecie czuje się anonimowy. Oprócz narastającej frustracji i tego, jaki jest nieszczęśliwy, musi być coś jeszcze. Nikt nie rodzi się zły.
Hejtują nawet ci, którzy nie mają nic merytorycznego do przekazania. Jako firma, reaguję, jako osoba prywatna, zacząłem omijać.
Ja w mojej firmie mam wykupione narzędzie do monitorowania wzmianek w sieci. Warto reagować na wszystkie tego typu wpisy.
Ludzie myślą, że w sieci są anonimowi i konsekwencje ich nie dosięgną. Hejt obecnie jest ogromnym problemem, który nie maleje. Trzeba z nim walczyć, alby każdy kto obraża kogoś w sieci nie czuł się bez winy.
Zdecydowanie warto zareagować zanim potencjalni klienci zaufają oszczerstwom.
Wszystko zależy od rzeczywistego źródła tego hejtu – czy są to przysłowiowe boty, czy rzeczywiste osoby. Jeśli są to osoby, potrzeba dialogu.