Festiwal SEO na dobre zagościł na naszej liście konferencji do odwiedzenia, w związku z czym nie mogło nas zabraknąć i w tym roku. Po zeszłorocznej edycji mieliśmy bardzo wysokie wymagania, czy tegoroczna konferencja im sprostała i co z niej zapamiętamy? Tego dowiesz się z naszej relacji!
Spis treści
Jak wyglądał Festiwal SEO 2024 Katowice by WhitePress?
W tym roku Festiwal SEO odbywał się 11 października 2024 i ponownie zlokalizowany był w Międzynarodowym Centrum Kongresowym przy Katowickim Spodku.
Tym razem na konferencję pojechaliśmy w czteroosobowym zespole. Nasz dział SEO (w składzie Wojtek, Mikołaj i Magda) wsparł również Paweł – CEO Netimu, który również stale śledzi branżowe trendy i nowinki. Taki wyjazd stanowi też świetną okazję do integracji zarówno wewnętrznej w naszym zespole jak i z pozostałymi osobami związanymi z branżą SEO. Bawiliśmy się tam tak dobrze, że zapomnieliśmy nawet zrobić grupowe zdjęcie 😅.
W tym roku byliśmy świadkami 9 prelekcji podzielonych na 3 sesje.
Sesja I
Pierwszym wystąpieniem była prezentacja Sebastiana Heymanna, który narzucił bardzo wysoko poprzeczkę, prezentując już na starcie jedną z najlepszych prezentacji tego dnia. Sebastian świetnie wyjaśnił proces wdrażania aktualizacji przez Google, rozbijając go na czynniki pierwsze i wytłumaczył, w jaki sposób radzić sobie z późniejszą analizą zachodzących zmian. Z niecierpliwością czekam na zapowiedziane przez niego wystąpienie w przyszłym roku – temat poświęcony paradoksom w SEO zapowiada się niezwykle ciekawie!

Po Sebastianie mieliśmy okazję do wysłuchania dwóch odmiennych podejść do tworzenia treści w SEO. W pierwszej prezentacji Wojciech Urban opowiadał, dlaczego warto do tego procesu podejść bardzo skrupulatnie, świetnie przyrównując to do produkcji wina. Podkreślał przy tym rosnącą rolę copywriterów, którzy, aby napisać dobry tekst, powinni dokładnie zapoznać się z tematem i poświęcić sporo czasu na odpowiedni research. Z kolei chwile po nim mogliśmy usłyszeć Romana, który cały ten proces zastąpił połączeniem narzędzi no-code i AI. Wymiana argumentów pomiędzy nimi była jednym z najciekawszych punktów tego dnia i bardzo chętnie zobaczyłbym więcej dyskusji tego typu na konferencjach SEO.
Sesja II
Sesja druga rozpoczęła się od występu Mileny Majchrzak, której prelekcja związana była z przeprowadzoną wcześniej ankietą wśród firm i specjalistów SEO oraz osób korzystających z usług w zakresie pozycjonowania. Było to świetne wystąpienie, które pokazuje jak wiele nam – jako branży jeszcze brakuje do spełnienia oczekiwań klientów. W trakcie prezentacji zapisałem sobie w notatniku wielkimi literami słowo „inicjatywa”, co jest największą bolączką branży, a jednocześnie potwierdzeniem naszych własnych obserwacji.
Piątym wystąpieniem tego dnia była dość osobista prezentacja Wojciecha Szymańskiego, który w pigułce opowiedział o tym jak z jego perspektywy wyglądało prowadzenie firmy na przestrzeni ostatnich 20 lat. Była to słodko-gorzka historia ubarwiona celnymi i zabawnymi komentarzami Wojtka. Czy da się przygotować na swój zawodowy „koniec świata”?

Tę część konferencji zamykał Marcin Opolski, który swoją prezentacją zwrócił uwagę publiczności na ubijanie przez branżę SEO dostępności na stronach internetowych. Problem faktycznie istotny, którym warto zająć się szczególnie ze względu na kwestie moralne. Jako rozwijające się społeczeństwo powinniśmy coraz większą uwagę przykładać do dostępności – również w internecie. Szczególnie że jak pokazał sam Marcin – może to przynieść korzyści także pod kątem SEO.
Sesja III
Ostatni segment otworzyła Agata Gruszka z prezentacją o tytule Sekretne życie linków i projektów link buildingowych. Przedstawiła w niej cykl życia linka oraz kryteria, którymi zarówno ona sama się kieruje przy wyborze portali do publikacji sponsorowanych jak i przytoczyła kilka ciekawostek, a propos najczęściej wybieranych kryteriów przez użytkowników WhitePressa.
Kolejna była prezentacja Marcina Żmudy o intrygującym tytule Czy kamień może być autorytetem?. Samo wystąpienie w zabawny i przewrotny sposób pokazywało, jak można budować reputację firmy w oczach nie tylko Google. Marcin opowiedział przy tym również o wyciekach z dokumentacji Google, zwracając uwagę na rzadko poruszane w branży parametry i czynniki behawioralne. Parafrazując tytuł prezentacji: czy kamień może być autorytetem? Moim zdaniem może 🙂

Konferencję zamykał Marcin Zygmunt, który okazał się prawdziwym headlinerem. Jeżeli jakimś cudem nie kojarzycie Marcina, to jest on reprezentantem, nazwijmy to, „tej ciemnej strony mocy SEO”. W swoim wystąpieniu opowiedział o kilku swoich metodach oraz przedstawił case study z wykorzystaniem parasite SEO. Prezentacja niezwykle ciekawa dla naszej „white hatowej” codzienności, która wbrew pozorom przyniosła nam kilka ciekawych refleksji. Główna z nich? Warto sprawdzać i testować różne rzeczy nie przyjmując powszechnie przyjętych reguł za jedyny standard.
Podsumowanie
Tegoroczna edycja zdecydowanie nas nie zawiodła. Podczas konferencji panował świetny klimat, a prelegenci dostarczyli konkretnej dawki wiedzy. U części z nich było widać zdenerwowanie samym wystąpieniem, ale i tak podziwiam, że mieli odwagę wyjść na scenę na tak dużej sali, aby przedstawić swój temat dla tak wymagającej publiki. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić to oferta cateringu – mógłby być bardziej urozmaicony.
Co ciekawe tuż przy Spodku odbywał się w tym roku Rajd Śląska, przez co sąsiednie ulice były zamknięte, a my do samego końca nie wiedzieliśmy, czy będziemy w stanie wyjechać z parkingu, na którym zostawiliśmy samochodów. Mieliśmy jednak to szczęście, że akurat nasza ulica pozostała otwarta, mimo że tuż obok niej odbywały się zawody. Po krótkim obejrzeniu show mogliśmy więc wracać do Wrocławia 🙂.
Specjalista SEO, dla którego praca stała się pasją. Zawsze na bieżąco z najnowszymi trendami, z zamiłowaniem do testowania nowych narzędzi. Ceni innowacyjność i nieustannie dąży do doskonalenia swoich umiejętności. Poza biurem, jest zapalonym fanem sportu, ze szczególnym uwzględnieniem angielskiej Premier League.
W temacie dostępności dodam tylko, że moralność moralnością, ale liczba osób z różnego typu dysfunkcjami wskazuje na to, ze także pod kątem finansowym jest o co zagrać. No i cały czas wpływa to na wygodę też osób w pełni sprawnych, a to z kolei może mieć odbicie w zaangażowaniu użytkownika i szansie na konwersję. W sumie może za mało podkreśliłem, że działa tu zasada „niezbędne dla niektórych, przydatne dla wszystkich” 🙂