Google Analytics rozpoznaje tylko kilka największych wyszukiwarek – a co z pozostałymi? Okazuje się, że mniejsze wyszukiwarki umieszczane są w odesłaniach. Chcesz zwiększyć ruch organiczny na stronie i odczytać więcej danych – dostosuj bezpłatne wyniki wyszukiwania. Zobacz, jak to zrobić!
Spis treści
Bezpłatne źródła wyszukiwania
Użytkownicy mogą trafić na naszą stronę z różnych źródeł, które w Google Analytics pogrupowane są w takie kanały jak: Organic Search, Referral, Direct, Paid Search oraz Social. Google Analytics automatycznie rozpoznaje tylko niektóre wyszukiwarki – odwiedziny z nich przypisywane są do kanału Organic Search. Pozostałe wyszukiwarki i generowane przez nie odwiedziny zostają przypisane do witryn odsyłających.
Warto pamiętać, że użytkownicy korzystają również z mniej popularnych wyszukiwarek. Dlaczego warto uzupełnić listę bezpłatnych źródeł wyszukiwania?
Przede wszystkim dla poprawnej klasyfikacji źródeł odwiedzin, co jest podstawą, jeśli zależy nam na prawidłowej analizie zachowania użytkowników. Dzięki temu nie wyciągamy również błędnych wniosków na temat domen, w których są umieszczone linki prowadzące do naszej strony.
Na stronie pomocy Google przedstawiona jest poniższa lista domyślnych wyszukiwarek:
1. Lista domyślnych wyszukiwarek: https://support.google.com/analytics/answer/2795821?hl=pl#searchEngine
Czy bezpłatne źródła wyszukiwań mają znaczenie?
Przy ograniczeniu widoczności słów kluczowych, w większości ukrytych pod postacią not provided, każde działanie mające na celu zwiększenie tej widoczności jest bardzo ważne.
Przykładem wyszukiwarki, która powinna znaleźć się w bezpłatnych wynikach wyszukiwania jest DuckDuckGo. Według informacji podanych przez http://searchengineland.com przeglądarka DuckDuckGo osiągnęła właśnie 14 miliardów wyszukiwań – oczywiście od początku swojego istnienia, w 2016 roku było to 4 miliardy. Całkiem dobry wynik, jak na niezależny projekt.
Zainteresowanie wyszukiwarką wzrosło w momencie, kiedy w 2013 roku do mediów wyciekły informacje na temat działań NSA.
Przeglądarka DuckDuckGo skupiła się na prezentowaniu najnowszych wiadomości i deklaruje, że nie śledzi swoich użytkowników. Jedną z akcji promocyjnych DuckDuckGo było nawet postawienie billboardu z hasłem „Google Cię śledzi. My nie” przy siedzibie Google.
Wskazuje to, że ruch na stronie może być generowany przez różnego rodzaju wyszukiwarki – chociaż akurat DuckDuckGo lepiej radzi sobie w przypadku anglojęzycznych zapytań.
2. Wyniki wyszukiwania przez przeglądarkę DuckDuckGo.
Gdzie szukać tej funkcji w Google Analytics?
Oczywiście dodanie jednej wyszukiwarki nic nie zmieni w raportach dotyczących ruchu organicznego, ale jeśli pojawi się ich tam kilkaset można spodziewać się już efektów. Bezpłatne źródła wyszukiwań znajdują się w zakładce Administracja – Usługa – Informacje o śledzeniu – Bezpłatne źródła wyszukiwań.
3. Bezpłatne źródła wyszukiwań.
Jak dodać inne wyszukiwarki?
- Wybierz odpowiednią usługę w zakładce Administracja.
- W kolumnie Usługa wybierz Informacje o śledzeniu oraz kliknij w Bezpłatne źródła wyszukiwań.
- Kliknij w przycisk +Dodaj wyszukiwarkę
- Wypełnij dane podane w formularzu.
- Kliknij Utwórz i gotowe.
KROK I – dodaj wyszukiwarkę
4. Dodawanie innych wyszukiwarek – krok I.
KROK II – wprowadź dane i kliknij Utwórz
5. Dodawanie innych wyszukiwarek – krok II.
WAŻNE: Obecnie używanie kodu Universal Analytics jest już standardem i tylko przy takim kodzie śledzenia powyższe ustawienia będą działać.
Poniżej lista wyszukiwarek stworzonych przez Macieja Lewińskiego:
- https://goo.gl/0WKtfG
Dla osób, które nie lubią tracić czasu, polecamy zajrzeć na Twittera Macieja Lewińskiego i doczytać o importowaniu ponad 400+ wyszukiwarek do bezpłatnych źródeł wyszukiwania – https://twitter.com/lewwwin/status/818707421510139905.
Naszą redakcję tworzą eksperci marketingu internetowego: specjaliści SEO, SEM/PPC, social media i copywriterzy. Chętnie dzielimy się wiedzą – jeśli masz do nas pytania, zostaw je w komentarzu. Z przyjemnością na nie odpowiemy 🙂
Bardzo dobry wpis, który z pewnością pomoże freelancerom jak wykorzystać narzędzie jakim jest Google Analytics. Jeśli ktoś umie z niego dobrze skorzystać potencjał tego narzędzia jest na prawdę wysoki 😉